Jeżeli na emeryturze liczysz na pomoc państwa to możesz się mocno rozczarować. Prognozowana wysokość przyszłej emerytury ma stanowić ok. 30% średniego wynagrodzenia z ostatnich lat pracy przyszłego emeryta. Przy czym są to prognozy zakładające, że system emerytalny oparty na ZUS przetrwa.
Tymczasem już dziś widać, że jest to kolos na glinianych nogach. Coraz większy udział osób starszych w strukturze wiekowej społeczeństwa sprawia, że wypłacane świadczenia emerytalne są łącznie coraz wyższe. System emerytalny nieuchronnie chyli się ku upadkowi i nie widać perspektyw na zmianę tego stanu rzeczy.
Nie czekaj na ZUS!
Kolejną powodem, aby nie liczyć na Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest fakt, iż środków na nasze emerytury zwyczajnie zabraknie. Ponieważ ZUS nie gromadził i nie gromadzi wpłacanych, co miesiąc składek od osób pracujących. Pieniądze te są wydawane na bieżąco na emerytury obecnych emerytów, bez ich oszczędzania. Przez krótkowzroczne myślenie rządzący przeznaczali pieniądze zbierane na świadczenia emerytalne na inne cele oraz bieżące świadczenia. Postępujący spadek liczby osób pracujących (płacących składki) w stosunku do rosnącej ilości osób starszych, pobierających świadczenia emerytalne sprawia, że zawalenie się tego systemu to kwestia czasu.
Indywidualne konta emerytalne, które każdy z nas posiada w ZUS są po prostu zwykłym zapisem w systemie. Nie ma na nich realnych środków pieniężnych, tylko wirtualny zapis stanu konta.
Środki z OFE przepadły
Przykładem niewydolności Polskiego systemu emerytalnego było niedawno przeprowadzone zagarnięcie środków gromadzonych w OFE. Rząd w praktyce znacjonalizował Otwarte Fundusze Emerytalne i zmarginalizował ich funkcjonowanie. W OFE zwanym wcześniej drugim filarem nasze pieniądze były przynajmniej obecne fizycznie i ulokowane, głównie w obligacjach skarbowych i akcjach.
Obecnie do funduszy emerytalnych trafia tylko 7,3 % składki emerytalnej, więc nie ma, co liczyć na emeryturę z tego źródła. Tym bardziej, że niezależnie od wypracowanych zysków OFE pobierają do 3,5% składki emerytalnej oraz opłatę za zarządzeni środkami. Opłaty nie są uzależnione od wypracowanych zysków, więc fundusze nie starają się, aby pomnażać środki przyszłych emerytów.
Kolejny fakt to wiadomość, że 10 lat przed przejściem na emeryturę Twoje zgromadzone oszczędności w Otwartym Funduszu Emerytalnym i tak trafią do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Tam zostaną wydane na bieżące wydatki, które z każdym rokiem rosną.
Konta IKE i IKZE
Do trzeciego filaru należą Indywidualne Konto Emerytalne (IKE) oraz Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE). Są to dobrowolne formy lokowania środków wiążące się z ulgami podatkowymi. Jednak zgromadzonych w IKE i IKZE pieniędzy nie można wypłacić w dowolnym momencie. Zamrażamy nasze oszczędności na wiele lat, nie mając pewności czy któryś z kolejnych rządów nie ukradnie tych pieniędzy tak jak, poprzedni zrobił to z naszymi oszczędnościami w OFE.
Czas na samodzielne oszczędzanie
Jak widać tylko samodzielne oszczędzanie środków daje pewność otrzymania godziwej emerytury w przyszłości. Warto zacząć oszczędzać i nie wmawiać sobie, że nas nie stać. Zarabiając regularnie prawie każdy z nas jest w stanie odkładać środki finansowe, co miesiąc. Ograniczyć niepotrzebne wydatki, których znajdziesz u siebie na pewno dość dużo.
Obecne oprocentowanie lokat bankowych, kont oszczędnościowych oraz obligacji nie jest wysokie. Jednak pozwala chronić pieniądze przed inflacją. Jeżeli nie boisz się większego ryzyka możesz część środków przeznaczyć na inwestycje w bardziej ryzykowne aktywa. Przykładowo lokując określoną część oszczędności w fundusze akcji albo bezpośrednio na giełdzie. Odradzam Forex, kontrakty walutowe i inne ryzykowne aktywa. Na tych rynkach sukcesy osiągają tylko profesjonalni inwestorzy z bardzo dużym doświadczeniem. Zaś znaczna część z graczy traci środki.
Odkładaj systematycznie
Piękno systematycznego oszczędzania to fakt, że Twoje środki finansowe stopniowo rosną. Masz poczucie bezpieczeństwa, możesz spać spokojnie i bez stresu. Przykładowo odkładanie już 200 zł miesięcznie, daje po 12 miesiącach 2400 zł. Po 30 latach pracy i oszczędzania uzbierasz, co najmniej 72 000 zł na emeryturę. Uwzględnij systematyczny wzrost płac, pozwalający odkładać wyższe kwoty miesięcznie oraz oszczędzanie nadwyżek finansowych (zwroty podatku, premie, nagrody, dodatkowe dochody). Łatwo uzbierasz, więc ponad 100 tys. zł na Twoją emeryturę. Będzie to niezbędny zastrzyk gotówki, którą możesz wypłacać sobie małymi kwotami, co miesiąc i uzupełnić głodową emeryturę z ZUS i OFE (o ile te instytucje przetrwają w przyszłości).
ZUS jeśli formalnie nie upadnie, to i tak emerytura wypłacana większości obywateli za 10-15 lat przez tą instytucję będzie pewnie żałośnie niska, nie mówiąc o tym co będzie za 20-30 lat (patrząc na demografię i kondycję finansową Polski ciężko być optymistą). Samodzielnie oszczędzanie, inwestowanie w różne rzeczy (np. biznesy, udziały) daje przynajmniej szansę na godną emeryturę.
To prawda, sytuacja nie wygląda dobrze. Tylko samodzielne oszczędzanie daje szansę na uniknięcie życia w ubóstwie na starość.