Urzędnicy bankowi bardzo wysoko cenią swoją pracę. Wydane przez nich proste zaświadczenie z podpisem i pieczątką może kosztować kilkadziesiąt złotych. Za papier płacimy jak za przysłowiowe zboże.
Postanowiłem przyjrzeć się opłatą za zaświadczenia bankowe i podać najciekawsze przykłady, które znalazłem sieci. Banki prześcigają się w tanich ofertach by przyciągnąć klientów. Prowadzenie rachunku bywa bezpłatne, a transakcje można wykonywać za darmo przez telefon lub Internet. Tym większe, więc zdziwienie, gdy trzeba płacić ekstra za druk z historią rachunku konieczny np. do zaciągnięcia kredytu w innym banku.
Wysokość opłat za papiery z banku
Sprawdziłem, kto każe sobie słono płacić za takie dokumenty. Jednym z najczęściej potrzebnych zaświadczeń jest potwierdzenie wykonania przelewu. Może być przydatne, gdy jego odbiorca kwestionuje wpłynięcie pieniędzy np. za rachunek telefoniczny. W większości banków za taki dokument trzeba zapłacić kilka złotych.
Jednak już w BPH opłata za potwierdzenie przelewu wykonanego przez Internet wynosi 10 złotych. To jeszcze nic. Znacznie droższe są opatrzone bankową pieczątką wyciągi z historią rachunku. W PKO BP za roczny wyciąg trzeba zapłacić 120 złotych. Niewiele mnie trzeba zapłacić w Banku zachodnim WBK – 110 złotych. Kredyt Bank zostawia furtkę dla oszczędnych. Gdy klient historię rachunku zamówi przez Internet, nie zapłaci za nią ani grosza. Musi tylko pamiętać o podstemplowaniu w oddziale. Jeśli jest tradycjonalistą lub nie ma dostępu do Internetu – zapłaci 55 złotych.
Portfel klienta odchudzą zaświadczenia wymagane przez Urzędy skarbowe. W Pekao SA potwierdzenie o comiesięcznym dokonywaniu wpłat na określony rachunek bankowy – może być potrzebny gdy chcesz odpisać od podatku np. czesne za szkołę – kosztuje 50 złotych. Więcej zapłacimy w Banku Millennium – 6 złotych od wpłaty i 72 złote za cały rok.
Kosztowne pisma dotyczące zadłużenia
Kosztują też inne dokumenty . W ING 50 zł kosztuje pisemna informacja o limicie i aktualnym zadłużeniu na karcie kredytowej. Dokument może być potrzebny przy ubieganiu się o linie kredytową w innym banku. Taki sam papier w Citibanku kosztuje 20 zł a w BZ WBK jest bezpłatny. Kiedy podsumowałem opłaty za pięć wybranych zaświadczeń okazało się, że łącznie najmniej zapłacimy za nie w dawnym Lukas banku, bo jedynie 39 zł, a najdrożej w ING aż 159 złotych.
Polityka cenowa najdroższych banków jest niejasna. Gdy zapytaliśmy, dlaczego tak dużo liczą sobie za wydanie prostego zaświadczenia – nikt nie umiał nam tego wytłumaczyć. Warto jednak próbować negocjacji. Gdy jedna z moich czytelniczek zamówiła w Citibanku zaświadczenia o zadłużeniu karty kredytowej i kredycie gotówkowym, poprosiła o umieszczenie tego na jednym dokumencie. Tym sposobem zaoszczędziła 20 złotych.
Kto żąda najwięcej za wydanie zaświadczenia?
Spośród dziewięciu dużych banków najwięcej liczą sobie za zaświadczenie:
- Potwierdzenie przelewu dokonanego przez Internet BPH – 10 złotych.
- Zaświadczenie o zadłużeniu karty kredytowej ING – 50 złotych.
- Roczna historia konta osobistego PKO BP – 120 złotych.
- Zaświadczenie dla US o wpłatach na konkretny rachunek – Millennium 72 złote.
- Wystawienie opinii o koncie Kredyt Bank – 50 złotych.