Temat kryptowalut po raz kolejny gości na czołówkach portali, blogów, gazet i pozostałych mediów. Rekordowe notowania Bitcoina i wielu altcoinów rozpalają wyobraźnię inwestorów. Wejście na rynek dużych inwestorów, jeszcze mocniej podkręciło atmosferę wokół cyfrowych walut. W tym zakup Bitcoina przez Elona Muska, za pośrednictwem firmy Tesla.

Część dużych banków i funduszy inwestycyjnych, zarekomendowało nawet posiadanie kilku % kryptowalut w swoich portfelach inwestycyjnych. Nie maleje również grono sceptyków, którzy twierdzą, że na Bitcoinie (BTC), została napompowana gigantyczna bańka spekulacyjna. Spróbujmy na chłodno przeanalizować perspektywy dla rynku kryptowalut.

Argumenty za kontynuacją hossy na BTC

Są czynniki, które mogą doprowadzić do kolejnej fali wzrostowej, na mocno rozgrzanym już rynku kryptowalut. Są nimi rekordowo niskie stopy procentowe, w największych światowych gospodarkach. Skutecznie zniechęcające, do uchodzących za bezpieczne obligacji rządowych. Jak również programy stymulacyjne. W postaci bilionów, które są drukowane przez banki centralne i wrzucane na rynek. Tak gigantyczny zastrzyk wolnej gotówki w obiegu, mocno pobił notowania większości ryzykownych aktywów. W tym oczywiście wycenę BTC i altcoinów.

Silnym czynnikiem pro wzrostowym w krótkim terminie, będzie wypłata kolejnego pakietu stymulacyjnego w USA. Do obywateli trafi aż 1,9 biliona dolarów amerykańskich (1.900.000.000.000 USD). W formie min. czeków, zasiłków i ulg podatkowych. Część z tej gotówki popłynie na rynek kryptowalut. Co może przełożyć się na dalszy wzrost kursu Bitcoina i innych tokenów.

Zagrożenia dla rynku cyfrowych walut

Nie brakuje również argumentów za zakończeniem obecnej hossy. Są nimi na pewno gigantyczna skala zwyżki, jaka odbyła się na BTC. Z poziomu 4 tys. USD w marcu 2020r, do ponad 60 tys. USD w marcu 2021r. Część dużych inwestorów może zechcieć zrealizować duże zyski.
Wejście na rynek dużej liczby małych inwestorów indywidualnych. Charakterystyczne dla końcowych okresów rynku byka. W większości są to krótkoterminowi spekulanci, bez dużej wiedzy i doświadczenia na tym rynku. Liczący na duże zyski w krótkim czasie i nie odporni, na silne spadki.

Kolejnym zagrożeniem może być zaostrzenie polityki niektórych rządów wobec kryptowalut. Zauważających, że masowa spekulacja nie przynosi realnych korzyści dla gospodarki. Zaś tzw. „kopanie”, jest marnotrawieniem energii, czasu i sprzętu. Indie zapowiedziały już wprowadzenie ograniczeń dla Bitcoina.

Czy warto kupić kryptowaluty?

Po tak dużych wzrostach i rozgrzaniu rynku, inwestycje w kryptowaluty powinny być bardzo dobrze przemyślane. Nikt nie wie, do jakiego poziomu dojdą wyceny. Pewne jest, że w pewnym momencie trend wzrostowy załamie się i nadejdzie bessa. Większość nowych spekulantów na rynku, nie wytrzyma wielomiesięcznych spadków i sprzeda posiadane coiny ze stratą. Jeszcze mocniej dołując kurs Bitcoina i innych kryptowalut.
Tym, którzy zdecydują się na wejście na rynek obecnie, zalecam dużą ostrożność. Inwestowanie, tylko pieniędzy, które mogą stracić. Jak również dywersyfikację portfela inwestycyjnego o inne aktywa.