Obniżanie stóp procentowych do zbyt niskich poziomów, może prowadzić do absurdalnych pomysłów. Takich jak karanie posiadaczy oszczędności, za to, że są zapobiegliwi i zaradni. Część banków deklaruje możliwość wprowadzenia opłat od depozytów na rachunkach albo ich ujemnego oprocentowania.

Po gigantycznym dodruku pustego pieniądza przez banki centralne, sektor finansowy postanowił zmienić retorykę. Zamiast propagować oszczędzanie, stawia tylko na konsumpcję i sprzedaż produktów. Banki posiadają dużą nadpłynność gotówki na rachunkach bieżących i mogą dyktować (do pewnego stopnia), warunki swoim klientom.

Błędy NBP i RPP

Rząd wprowadził już wcześniej podatek od aktywów bankowych w wysokości 0,44%. Narodowy Bank Centralny na skutek kryzysu wywołanego globalną pandemią COVID-19, obniżył główną stopę procentową do 0,1% w maju 2020r. Obniżka wprowadzona przez Radę Polityki Pieniężnej (RPP), okazała się zbyt duża w stosunku do potrzeb gospodarki i wysokości realnej inflacji.

Banki, które posiadają dużą nadpłynność, w stosunku do niższej akcji kredytowej, są obciążane dodatkową daniną na rzecz fiskusa (podatek bankowy). To silne lobby, które nie lubi ponosić dodatkowych kosztów i chętnie przenosi opłaty na klientów. Stąd tak częste podwyżki prowizji i pomysły wprowadzenia opłat od depozytów.
Sam mBank, szacuje koszty płaconego przez siebie podatku do budżetu na ok. 60 – 70 mln zł rocznie. Z tytułu nadpłynności i zbyt niskiej akcji kredytowej w czasie pandemii.

Kreatywna księgowość GUS

Główny Urząd Statystyczny jest państwowym podmiotem, który jest zależny od partii rządzącej. Co przekłada się na sprzyjanie w statystkach obozowi władzy. GUS poprzez odpowiedni skład komponentów w koszyku inflacyjnym i ich udział, od dawna zaniża poziom inflacji w Polsce. Co odczuwa chyba już każda osoba, która robi systematycznie zakupy. Realny poziom inflacji liczonej rok do roku jest zbliżony do ok. 7 – 10%. Zaniżanie spadku wartości pieniądza, ma na celu utrzymywanie stóp procentowych na niskich poziomach. Jak również ciche zmniejszanie tempa zadłużenia kraju, które nadal rośnie poprzez dewaluację waluty.

Kara za rozwagę w finansach

Brak umiejętności gromadzenia środków finansowych na „czarną” godzinę, był dość powszechnie wytykany Polakom. W kilku ostatnich latach, mniej niż połowa z nas deklarowała posiadanie jakichkolwiek oszczędności. Większość obywateli żyła ponad stan, zadłużona na kilkadziesiąt lat. Posiadając jednocześnie kredyty hipoteczne i droższe konsumpcyjne. Pandemia rozpoczęta w 2020r, obnażyła nasze słabości i przyniosła otrzeźwienie w finansach. Obawa o zdrowie, utratę pracy, niepewność jutra, skłoniły miliony z nas do gromadzenia oszczędności.

Alternatywy dla oszczędnych

Chyba wszyscy się zgodzimy, iż posiadanie określonej puli środków w walucie jest konieczne. Jako oszczędności w postaci poduszki finansowej. Również przeznaczenia części na inwestycję. Gotówki, która oczekuje na dogodny moment zakupu na rachunku. Osoby, które chcą oszczędzać i trzymać środki w krajowej walucie, nie mają zbyt wielu alternatyw. Część banków rozwija tzw. ofertę inwestycyjną. Jednak w praktyce oznacza to najczęściej tylko sprzedaż określonych produktów. Typu fundusze inwestycyjne umieszczone w różnych opakowaniach. Bank i fundusz pobiorą prowizję, niezależnie od tego czy klient na danej inwestycji zarobi, czy straci.

W przypadku pobierania opłat za posiadanie gotówki na rachunku bankowym, pojawiają się możliwe alternatywy:

• Wypłata części oszczędności i przechowywanie ich w formie gotówki.
• Zdeponowanie środków w kilku bankach. Tak, aby w żadnym z nich nie przekroczyć możliwego limitu. Powyżej którego, pobierana była by prawdopodobnie opłata.
• Większy udział inwestycji w portfelu, zamiast środków przechowywanych w walutach.

UOKiK mówi STOP

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zadeklarował, że nie zgodzi się w obecnej sytuacji na wprowadzenie ujemnego oprocentowania, od depozytów klientów indywidualnych. Dopóki stopy procentowe pozostają są powyżej zera, takie działania ze strony banków mają nie być tolerowane. W przypadku klientów korporacyjnych, część banków testowała już ujemne oprocentowanie w 2020r.